niedziela, 18 września 2016

Jeszcze wakacyjnie- grecka laba.

Wpisy na blogu zacznę od podróży na Zakynthos. To mała grecka wyspa, położona najbliżej lądowej Grecji. Wybraliśmy się tam w ostatnim tygodniu sierpnia na urlop i równocześnie w naszą podróż poślubną.
Zatrzymaliśmy się w miejscowości Argassi w hotelu Captain's. Miejscowość całkiem przyjemna. Mała, ale było w niej wszystko, czego potrzeba, czyli sklepiki czynne do późna, dyskoteki- jeśli ktoś lubi tego typu rozrywki, bo my z mężem akurat nie korzystamy z takich rozrywek, mini golf, itp.
Hotel w pełni zasłużył na swoje 3 gwiazdki, czysty, zadbany, a obsługa miła.

Piękny kolor greckiej wody
Nasze 7 dni greckiej laby spędziliśmy w dużej mierze na plaży i zażywaniu kąpieli wodnych w słonych wodach Morza Jońskiego. Jednak, żeby nie było nudno zwiedziliśmy kilka pobliskich plaż. Na wiele z nich można dostać się środkami transportu publicznego. Bilet kosztuje 1,8 euro za osobę w jedną stronę. Wyjątkiem jest plaża Banana Beach, na którą jeżdżą darmowe, żółte autobusy. Warunkiem darmowego powrotu jest zakup w barze na plaży. Można kupić nawet tylko wodę. Warto także nie wyrzucać ulotki, którą dostaniemy, gdy będziemy wchodzić na plażę. Okazuje się, że jest to tzw. bileciki bez tego mogą być problemy z powrotem. Nam nikt o tym nie powiedział i tylko przypadek sprawił, że mieliśmy tą ulotkę.

Na Bananie Beach, jak i na plaży Sant Nicholas możemy skorzystać ze sportów wodnych, typu: skutery wodne, banany wodne, wodne ufo itp. Ceny są... dość wygórowane, ale są wakacje, więc i poszaleć można.
Jeśli zaś odwiedzicie plażę Azzuro będziecie mogli skorzystać z naturalnie występującej tam glinki i samemu za darmo zrobić sobie maseczkę upiększającą.
Warto także pojechać na plażę Gerakas- to wyjątkowa plaża, bo właśnie na niej rodzą się malutkie żółwiki.

Panorama plaży Gerakas
Pozostałe dni spędziliśmy poznając wyspę. Jednego dnia wynajęliśmy skuter i sami na własną rękę pojeździliśmy trochę po wyspie. Koszt wynajmu skutera zaczyna się od około 23 euro na dobę + koszt zalania go do pełna.
Widok z klifu
Wykupiliśmy także 2 wycieczki po wyspie z biurem podróży. Wycieczki były po polsku. Zapomniałam bowiem dodać, że miejscowość Argassi jest typowo polską miejscowością. Działają tutaj polskie biura podróży, w sklepach napisy na półkach są po polsku, a większość Greków zna chociaż kilka słów w języku polskim. Tak, tutaj zdecydowanie kochają Polaków i jeśli nie znacie nawet podstaw angielskiego, to bez problemu tutaj wszystko załatwicie.
Błękitne Groty

W stolicy wyspy, noszącej taką samą nazwę zdecydowanie warto spróbować mrożonej kawy Fredo Cappucino- pyszna! Po wypitej kawce i przejściu się uliczkami Zakynthos, zajrzyjcie koniecznie do Zatoki Laganas, gdzie po wypłynięciu łodzią na morze, możecie spotkać żółwie Careta Careta- znak rozpoznawczy tej wyspy. Rejs warto odbyć także do Błękitnych Grot, by podziwiać niesamowitą barwę wody, a także dalej do Zatoki Wraku.

Fredo Cappuccino
Koniecznie próbujcie też greckich owoców- przepyszne i innych greckich specjałów oraz popijajcie greckim winem. Korzystajcie ze słońca, ale pamiętajcie o kremach z wysokim filtrem. My wzięliśmy 20 SPF i to był duży błąd. Po jednym dniu słoneczka byliśmy już spaleni. Skóra niestety nam zeszła, ale choć chwilkę cieszyliśmy się brązową opalenizną.

To, co tu opisuję, to nawet nie jedna setna moich wrażeń na temat greckich wakacji. Podobało nam się i pewnie kiedyś wrócimy w greckie klimaty :)

Zatoka Wraku z góry